20 kwietnia

Nie należy porzucać zewnętrznego życia, by dokonać duchowego postępu. Należy wniknąć w siebie. Ujrzymy wtedy, jak wiele rzeczy zewnętrznych nie jest potrzebnych, by prowadzić duchowe życie i osiągnąć urzeczywistnienie Boga.

Jest wiele głupich, bezużytecznych rzeczy w zwykłym życiu, które musimy odrzucić. Jest też wiele rzeczy w życiu, które nazywamy obowiązkiem, duchowym obowiązkiem. Gdy rozpoczynamy życie duchowe, nie mamy obowiązków. Przedtem musieliśmy wypełniać pewne ziemskie obowiązki. Lecz wybierając między zewnętrznym i wewnętrznym życiem, musimy zwrócić więcej uwagi na życie wewnętrzne. Wtedy odnajdziemy trwały pokój, radość, miłość, siłę i będziemy mogli przekształcić to, co niepotrzebne w zewnętrznym życiu. Są jednak rzeczy wielkiej wagi w życiu zewnętrznym, które musimy zaakceptować. Zrezygnujmy z tego, z czego musimy zrezygnować, uprośćmy życie. Bóg jest prosty, to my jesteśmy skomplikowani. W prostocie jest czystość, w czystości Boskość.

Mój Panie, oto moja szczera modlitwa:
Proszę, nie spełniaj mych pragnień,
A jedynie zamanifestuj siebie we mnie i przeze mnie.
Nie chce niczego od Ciebie prócz tego, co Ty chcesz mi dać.