27 stycznia

Poddanie nie polega na bezradności, lecz na akceptacji Bożego Światła.

Potraktujmy poddanie jako mięsień. Ćwicząc, rozwijamy mięśnie. Jeśli ćwiczymy codziennie, nasze mięśnie stają się silne, silniejsze, najsilniejsze. Poddanie można także zwiększyć przez regularne ćwiczenia. Poddanie można rozwijać dzień po dniu. W ciągu jednego dnia nie możemy dokonać pełnego poddania Bogu. To niemożliwe. Nie dokonał tego nikt na ziemi. To nie twoja wina: to nie moja wina ani niczyja wina. Lecz by osiągnąć absolutne poddanie, powinniśmy nieustannie rozwijać tę duchową cechę.

Doskonałe połączenie modlitwy i poddania:
"Nie moja, lecz Twoja wola
Niechaj się stanie."