6 września

Nasze łzy do Boga są naszą największą siłą, która przynosi nam Jego niezmienną ochronę.

Modlitwa i medytacja muszą trwać razem. Kiedy się modlimy, Bóg jest za nas odpowiedzialny, a kiedy medytujemy, świadomie przyjmujemy odpowiedzialność za Boga. Modląc się, ofiarowujemy Bogu rzeczy, za które jesteśmy odpowiedzialni: dajemy Bogu swą bezradną, pozbawioną nadziei, bezużyteczną egzystencję. Medytując, stajemy się jak lwy: stajemy się boskimi, oddanymi instrumentami Boga. Bierzemy wówczas na siebie Boską odpowiedzialność. W jednej chwili dajemy bogu nasze istnienie, bo jesteśmy bezradni, w następnym momencie pytamy Boga, czy możemy coś dla Niego zrobić. Modlitwa zabiera nas do Boga, który nas spełnia. Medytacja przynosi nam Boga, a wtedy my Go spełniamy. Modlitwa i medytacja muszą więc trwać razem.

Wznosząca się modlitwa naszego umysłu
I jaśniejąca medytacja naszego serca
Mogą nas łatwo uratować.
Nasze życie nie musi być
Na zawsze sparaliżowane
Przez bezradny brak nadziei.